Kinia odwiedziła mnie 2 razy :) Za pierwszym razem z długimi włoskami a za drugim razem już z przyciętą grzyweczką :)
...na zdjęcia załapali się także bracia Kini :)... Norbert:
...i Adrian :)
7 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ale fajna księzniczka :-)
OdpowiedzUsuńPiękne te zdjęcia a to rodzinne fantastyczne:)
OdpowiedzUsuń